Polski Strona główna (HOME) | Muzyka (BANDCAMP) | Video (YOUTUBE) | Kontakt (CONTACT)

Nawigacja
Strona główna (HOME)
Historia (HISTORY)
Skład (BAND)
Albumy (ALBUMS)
Muzyka (BANDCAMP)
Teksty (LYRICS)
Chwyty (GUITAR TABS)
Ciekawostki (CURIOSITIES)
Koncerty (GIGS)
Prasówka (INTERVIEWS)
Foto 1997-2014 (PHOTOS)
Video (YOUTUBE)
Sklep (SHOP)
Kontakt (CONTACT)

Archiwum wiadomości
Biuletyn
Tylko dla zarejestrowanych
Go
Login

Haso

Pamitaj mnie



Rejestracja
Zapomniane haso?
Teksty z płyty "Młodzież Punkowa 33 1/3" (2004)
MOJA ULICA

Mojej ulicy nie szukaj w środku miasta
Gdzie garnitury, limuzyny i perfumy
Popatrz za siebie na dzielnice zapomniane
gdzie czarne kurtki i dzieciaki pełne dumy.

Spytaj się kogoś jak dojechać w takie miejsce
I dotrzeć tam o właściwej porze
Aby zobaczyć jak ulica puszcza oko
A za plecami, w ciemnych bramach błyszczą noże

Moich myśli nie szukaj w swojej głowie
Gdzie definicje, idee i mądrości
Posłuchaj w nocy za oknem mego domu
jak się traktuje nieproszonych gości
Zasady nie są tutaj niczym nowym
Wychodząc musisz zostawić je za drzwiami
Bo nóż jest lekki, a myśli są ciężarem
Gdy coraz bliższy odgłos kroków za plecami.

Spytaj się kogoś jak dojechać w takie miejsce
Gdzie przygniatają zewsząd odrapane ściany
I zobaczyć jak ulica puszcza oko
A ranne słońce zabliźnia świeże rany




BÓG MA TWOJE IMIĘ

Tylko mi nie mów, że Twa religia to jest wyjście
bo życie śmierdzi, a potem się umiera
I obojętne będzie Ci na końcu drogi
imię Boga, Lenina czy Hitlera

Bóg ma twoje imię

Nie próbuj mnie przekonać, że tak trzeba
drążyć w tych głowach, łącznie z własną
I zapominać o spojrzeniach prosto w oczy
gdy Twoje pięści służą durnym hasłom

A jeśli chcesz naprawdę o tym wiedzieć
I jeśli tak naprawdę musisz wierzyć
To uwierz w końcu, że Bóg ma Twoje imię
Bo może wtedy łatwiej będzie przeżyć




MUZYKA

Jest kapela jest muzyka, jest na fali potem znika
Jeden przebój za przebojem, lider grupy jest idolem
Jeden przebój za przebojem nagle przestał być idolem


Wszystko mija wszystko znika
ponad wszystkim jest muzyka,
bo choć znika przecież wróci,
bo ktoś kiedyś ją zanuci.

Minął przebój za przebojem i minęła tez ich kolei
I krzyczeli że są przeciw, tłum się wzruszył tłum się cieszył
Rzesze fanów się rozprysły, już ktoś inny karmi ich zmysły.

Ta nadzieja trzyma mnie
Że ty także wspomnisz mnie
Twoja miłość Angelika
Jest ulotna jak muzyka

Punk rockowa muzyka
Nasza kochana muzyka



NA ZAWSZE PUNK

Bunt, walka, wolność i marzenia
Odmienność, siła, agresja i pięści
Utopia, chaos, kontrola i zabawa
System, władza i anarchia

Irokezy i cockneje
Ćwieki, skóry i pieszczochy
Załoga, piwo, pogo i zadymy
Tolerancja i destrukcja

Na zawsze punk takim chcę być
Jeśli myślisz, że to tylko słowa
To odejdź z stąd

Sex Pistols i Exploited
Dead Kennedys, Clash, Conflict i Ramones
Dezerter, Kryzys, Karcer i Włochaty
Niezależność czy komercja

Anarchiści i antyfaszyści
Ziny, scena i sqotersi
Pozytywni i negatywni
Do końca zostaniemy inni

Punks not dead




ŻYJ KRÓTKO ALE PIĘKNIE

Idziesz, leżysz, znów podnosisz się
wstajesz, żygasz, znowu jest Ci źle
Ale wali Cie to – dragi sa OK.
Przecież świat okrutny i zły jest

Jesteś na haju oklepują Cie
Naziole, dresiarze nie przeciwstawisz się
Jesteś zbyt słaby aby podnieść się
Przecież świat okrutny i zły jest

Rodzina cierpi, nie chcę Cie już znać
tobie się marzy piękny złoty strzał
W końcu umierasz leżysz gdzieś na dnie
Przecież świat okrutny i zły jest

Żyj krótko ale pięknie
ha ha ha ha ha ha…….



CZŁOWIEK

Po tym moście
jedzie złodziej
ma drogi samochód
Po tym moście
jedzie morderca
po małym wyroku

A pod mostem człowiek
żyje w strasznej nędzy
On dzisiaj nic nie jadł
Bo nie ma pieniędzy

Cyfry, numery
wszędzie liczby
wszystko ma swoją cenę
i wszystko możesz kupić

Możesz sprzedać siebie
sprzedać swój honor
godność, ideały
on po prostu nie chciał

Ilu straci prace i dach nad głową
Ilu jeszcze umrze z głodu i zimna
Ilu popełni samobójstwo z braku perspektyw
W wolnej suwerennej demokratycznej POLSCE


HIPOKRYTA

Na świecie nie ma sprawiedliwości
i wszędzie jest pełno zła
twojego krzyku nie usłyszy nikt
jeśli nie uwierzysz w to co mówisz

I co z tego że
namalujesz anarchię jeśli sam w nią nie wierzysz
i co z tego że
przekreślisz swastykę, ale nienawidzisz Żydów

może kiedyś będzie inaczej
może ludzie wreszcie uwierzą w równość
może nie będzie pustym słowem
tolerancja i sprawiedliwość

I co z tego że
nie jadasz zwierząt skoro chodzisz w butach z ich skóry
I co z tego że
jesteś pacyfistą kiedy wszyscy schodzą Ci z drogi

nie bądź hipokrytą, zacznij od siebie !!!!!!



POLACY

Mają pensji sześćset złotych
Więc na piwo czasem jest
Biedna jest ich rodzinka
ojciec matka nawet pies
Żyją w katolickim państwie
Kraju miłości bliźniego
Królową jest ich Matka Boska
Lecz każdy w nosie ma każdego

Czasami idą też głosować
By wybrać kolejnego dupka
Dla jednych Polska to jest bajka
Dla innych - Kuroniowa zupka

Z siódmym przykazaniem jest u nich na bakier
Szowinistycznej stacji słuchają
Piją bo Polak „lubi sobie wypić”
Nie za swoją wolność często umierają
Kochają swoich wielkich bohaterów
Karola Wojtyłę i Adama Małysza
Marzą że wygrają w Lotto
Wierzą ze Polska wygra mecz




IRAK

Zabili pierwszego zabiją następnych
Terroryści czy patrioci
A nasi żołnierze nie przybyli tu z dobroci
Ale dla pieniędzy dobrze wiesz….

Każda wojna to zło
Terroryzm to tylko tło
Polityki i pieniędzy
Wojna nie wyciągnie ludzi z nędzy

W żyłach polityków płynie ropa
A kto się sprzeciwi temu kopa
W dupę dać to mało a mnie się zdawało
Że człowiek jest równy na podobieństwo Boga.



NIE BĘDZIE LEPIEJ

„Lubi pani sex - jak koń owies”
„Panie Ziobro pan jest zerem”*
Poseł Florek bohaterem
Andrzej w sejmie wojuje
Święty Archanioł mównice okupuje
Tak macie jak wybieracie

Wiec, po co wybieracie tumanów
Idąc na wybory lepiej się zastanów

Nie będzie lepiej, będzie śmieszniej….

* idiotyczne publiczne wypowiedzi polityków polskich


NUDA

Piliśmy razem piwo
Z krótką przerwą na wino
Lecz była straszna nuda
I polała się wóda

Chlaliśmy i chlaliśmy
Lecz tez się znudziliśmy
Kumpel dał nam rade
Zacznijmy palić trawę

Kończyła nam się trawa
Znalazła się strzykawa
Kłuliśmy sobie żyły
I dni piękniejsze były….

Igły pożyczyliśmy
I AIDS-a złapaliśmy
Nuda nas zniszczyła
Nuda nam życie wykończyła

Nuda Nuda Nuda


ZWYCIĘŻAJ ALBO GIŃ

Za którego polityka jesteś gotów oddać życie
Za jakie ideały dasz rozszarpać się pociskiem
Jak osadzi Cię historia za sto lat
Czy będziesz walczyć za teoretycznie lepszy świat

Jakie hasła popchną Cię do boju
Jaki system sprzyja Ci
Za jaki sztandar będziesz walczył gdy padnie rozkaz
Czy oddasz czy oddasz czy oddasz życie im

Zwyciężaj albo giń
Co jest warte twojego życia
Zwyciężaj albo giń
Co jest warte twojej krwi



Strona wykorzystuje: PHP-Fusion
prowadzenie strony Bunt: piotrgiglewicz@wp.pl
1819341 Unikalnych wizyt