ULICZNY OPRYSZEK - JAROCIN 2005
Dodane przez bunt :: 16 lutego 2006 - 20:15:47
Bardzo fajna organizacja. Brawa dla dyrektora JOK-u i innych spoko kolesi. Nie mie­liśmy żadnych problemów. Bałem się trochę o publicz­ność, bo piątek nie jest szczęśliwym dniem na koncerty. Obawiałem się też losowania, gdybyśmy grali jako pierw­si, na pewno nie było by takiej atmosfery. Słyszałem re­akcje ludzi na naszą zapowiedź. Mamy już trochę latek, nagraliśmy jakieś kasetki, i myślę, że ludzie nas jakoś tam rozpoznają. Może to też zasługa Woodstocku? Ostatnio tam zaczynaliśmy jako pierwszy zespół. Owsiak był w szoku, że było tak ostro. Oczywiście gramy trochę pod publikę, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Znam historię jarocińskich festiwali, mam sporo nagrań, i wiedziałem, że jak tutaj będziemy, to trzeba przygotować choćby „Karcer" czy „Nocne Szczury”. To trafia do ludzi, którzy myślą, tak jak my. Myślę o tych, którzy mają dzisiaj po trzy­dzieści parę lat. Widziałem ze sceny, że byli miło zdziwieni tym, co usłyszeli.